Link :: 04.05.2006 :: 09:24
No więc...trzymam się. Trzymam się powietrza ^^. W sumie to wygląda mniej więcej tak: wczoraj uczyłam się matmy, dziś zamierzam poćwiczyć łacinę, a jutro chyba PO i geografię. PO jeszcze dziś, jak zdążę.
Wiecie, zaczynam brać przykład z kujonów. Gdy zgryzota, to robota, czy jakoś tak. Wczoraj w "M jak Miłość" usłyszałam xD. W każdym razie chcę się pouczyć, odciągnąć jakoś od nudnego życia, tego w którym tylko siedzę, i nic nie robię. Ale oczywiście wspomnienia zostają...
Do tego Dexter, który oczywiście nawet nie pozwoli mi na chwilę usiąść przy komputerze. Naprawdę teraz ten czas ogranicza się do minimum. No, nie licząc soboty, niedzieli, poniedziałku i wtorku, kiedy całe dnie grałam w Simsy xD. Taka moja mania...
Nie napiszę, że kocham życie. Napiszę, że żyję w miarę dobrze.
A, i jeszcze jedno... Vengaboys. Tu chyba więcej nie muszę dodawać, sama dokładnie wiem o co lotto xD.
No więc...to jakby koniec xD.


Nie mogłam się powstrzymać, żeby tego tu nie wstawić xD. Moja kolejna mania... Czarodziejka z Księżyca ^^.

Komentuj(1)


Link :: 07.05.2006 :: 16:53
"Mogę zostać, jeśli tylko chcesz ale powiedz, że potrzebujesz mnie. Żebym została z tobą tu i teraz, bo beze mnie nie możesz się pozbierać. Mogę powstać, miłość mnie prostuje. Daje siłę, która nas buduje. Łatwo wierzyć, jeśli wciąż utwierdzasz, że nie zniknę z twego serca. Mogę marznąć, kiedy wiem, że wrócisz, bo ogrzejesz mnie, mocno tak przytulisz. Będziesz zawsze przy mnie, marzę o tym. Twoje ciepło wypala wszelkie kłopoty. Mogę zasnąć, kiedy zaśniesz obok. Słodka noc...odpływam razem z tobą. Jedna chwila - którą docenia każdy, kto w objęciach żegna białe gwiazdy."



No i ten tego...=D W sumie to nic więcej nie napiszę. Może później o.O.



I już jest później =D. Dokładnie jest 20:45, byłam w lesie i biegałam z Dexem nad strumykiem. Było vmsg (very mega super grejt =P). Genialnie...
Już jutro do szkoły. W sumie się nie boję, bo uczyłam się przez ten tydzień. Może nie tyle, ile bym chciała, ale uczyłam się =D.
Od jutra rana wychodzę z Dexem o 7:30. Jestem ciekawa jak długo dam radę xD.
Ostatnio ulubiłam sobie powiedzenie 'w sumie' =D.
I polubiłam pisać maile xD.

A teraz? Teraz piję herbatę i oglądam 'Taniec z Gwiazdami'. Szkoda, że mój nowy...
O jaa! Nie pisałam o fotelu! Ale niedopatrzenie! No to teraz piszę.
W CZWARTEK DZIADKOWIE KUPILI MI NOWY FOTEL.
Jest niebieski, właściwie morski. Półokrągły. Cholernie wygodny =D. Zawsze chciałam mieć fotel, i teraz mam =D. Dzięki babci i dziadkowi =).
W sumie to chyba na tyle =D. Bo nic innego się u mnie nie dzieje =D. Zupeeełnie nic =P.
Komentuj(2)


Link :: 10.05.2006 :: 22:16
I tried to be perfect but nothing was worth it. I don't belive it makes me real...


W sumie to jest jak zwykle. Jak w gimnazjum. Żyję od dnia, do dnia, coś tam pomamroczę, jutro nowy telefon dostanę ;o.
Normlanie cieszę się, jak głupia! Wszystko się spełnia. Najpierw Dex, potem fotel, teraz phone... Kocham życie! Do tego wszystko się układa. Jak normalnie w bajce. Wszystko kończy się szczęśliwie. Rozmawiamy normalnie. To jest cudowne. Żal tylko trochę straconego czasu... Ale wszystko jest w życiu potrzebne, bez tych złych doświadczeń nie wiedziałabym jak należy cieszyć się z tych dobrych.
W sumie mam teraz genialny humor. Dzięki temu telefonowi =D. I w ogóle dzięki całej tej sytuacji...
A jutro powtórka z rozrywki ^^.
Wiecie, cały czas mam zapach i smak przed oczami...to wszystko jak jakaś bajka przykrywa mnie sobą i połyka w całości. A ja w ogóle się nie buntuję, bo to takie dobre, miłe i przejmne. Takie po prostu...zwyczajne.
I fajne ^^.
No więc...heh, miałam w planach napisać krótkie streszczenie tygodnia. No i cóż...właściwie piszę tylko o dzisiejszym dniu =D. Ale widocznie tak musi być.
Naprawdę wszystko się układa. Aż dziw momentami bierze...
Spadam.


Po prostu musiałam tutaj to wkleić xD.

Komentuj(1)


Link :: 12.05.2006 :: 21:26
W sumie troszkę się pozmieniało. Nowy, letni kursor. Muzyka. Inny kalendarzyk. Lepiej. Weselej. Piękniej.
Nowy telefon sprawuje się świetnie. Po prostu cholernie fajnie. Mam zdjęcia. Zdjęcia przyjaciół, na które mogę się gapić teraz ile popadnie xD. I mam moje ulubione miejsca. Mam nowy telefon ^^.
Jestem dziecinna. Ja nie mogę, ale ja jestem dziecko jeszcze ;|. A przecież...kurczę, 17 lat niedługo. Cholernie dużo, jak na mnie.
Znaczy...nigdy nie myślałam, że kiedyś będę się czuła tak...tak fajnie. Że nie będę chciała tego kończyć. Taka chwilowa euforia. Bo w sumie za niedługo samo się skończy. Koniec liceum, studia, praca... Ja nie wierzę, że to już. Że ja właśnie dorastam. To chyba jakiś kryzys wieku młodzieńczego ;|.
A dzisiaj? Dzisiaj, jak dzisiaj. Rano w sumie pogawędka (;]), potem szkoła (czyżby nauka? nieee... fotki xD), rowery z Pati (ah, ten wiatr we włosach), no i spacer z Bartkiem. W sumie nie myślałam, że jakiegoś dnia będę aż tak bardzo zmęczona. Taka...naprawdę genialnie się teraz czuję.
I jest fajnie ^^.
Nawet w szkole się układa. Oceny zapowiadają się nieźle. W końcu 4 z chemii, 4 z łaciny i 3 z geografii to nie tak źle jak na pierwszą klasę liceum. Cissssnę xD.
Ojejku, naprawdę jestem zmęczona. Wykończona. Ale wiecie, tak wykończona mogłabym być codziennie:).

Dobra, a teraz czas na moje conotkowe rozważania filozoficzno-miłosne, czyli moje shizy w skrócie xD. No więc dziś tak sobie siedziałam z Justyś (żeby nie było, wiem, że nie lubisz, ale inaczej nie mam jak Cię od różniać od Sama-Wiesz-Kogo:)). No więc siedziałam sobie z Justyś, i tak sobie gadałyśmy, właściwie śmiałyśmy się ze sprośnych spraw, jak zawsze xD...no więc było tak sobie fajnie i nagle mi tak jakoś...serce podpowiedziało. Miłość to cholernie skomplikowane uczucie (czy ja się powtarzam?:)). Jak dziś z Karoliną rozmawiałam, niektórzy nie rozumieją. W sumie ja też nie. Znaczy...w sumie jak się kogoś kocha, to się mu wybacza wszystko. Czasem się nie da. Wtedy nie kocha się szczerze. Szufladkuję. To jest miłość, a tamto nie jest. Coś czuję, że nic mądrego dziś nie wymyślę... ]:->
Wybaczyć, nie wybaczyć. Pogłębiać, nie pogłębiać. Każdy ma problemy, a ja przestałam je mieć:). Czy to nie cudowne? Wreszcie czuję, jak oddycham pełną piersią (bez skojarzeń xD). Wreszcie czuję, że mogę żyć. Każdego kolejnego ranka to czuję. DOSŁOWNIE.
Nie wiem, od czego to jest uzależnione. Było na złość. Było, żeby dokopać. Było po to, żeby zwrócić uwagę. Było, bo dawno nie było. A jest?...bo się spodobało.
Ale napisałam xD. Koniec wywodów, bo normalnym głowy popękają, a nienormalni skomentują tylko dosłowne fakty xD.

Życie cudem jest. :).
Komentuj(1)


Link :: 15.05.2006 :: 21:42
W sumie naszło mnie na napisanie notki:D.
No i teges...skoro mnie naszło, to zapewne myślałam sobie o czymś, co wartoby zapisać tutaj:D. No i racja...
Myślałam o przyjaźni. No bo ostatnio to tak trochę jakby trudno o niej nie myśleć... No to tak.
Pomyślałam sobie czy przyjaźń to coś takiego jak miłość? Bo znaczy się tak... Dziwne to trochę wszystko. Mam wspaniałe przyjaciółki...esh...wspaniałe to mało powiedziane:) NIESAMOWITE. W gruncie tak sobie myślę, na czym polega przyjaźń. Zaufanie, radość, uśmiech. To na pewno. Ale czy miłość to przyjaźń? Bez przyjaźni nie ma miłości, bez miłości przyjaźni...kocham moje przyjaciółki. Tak inaczej, ale jednak kocham. Są dla mnie ważne.
Tylko co się dzieje, gdy jedna staje się ważniejsza? Oczywiście zazdrość. Esh...sama wiele razy byłam, jestem i zapewne będę zazdrosna.
Ale gra... Czy spisek też wchodzi w przyjaźń? Spisek w dobrej sprawie?
Sama wiele razy łapię się na tym, że jednak coś się psuje wtedy, gdy zaczynam spiskować. Cóż...ludzie popełniają błędy. To zrozumiałe.

Czasem żałuję, że nikt nie wie, co dziś napisałam Patrycji. Czasem żałuję, że nie umiem mówić wprost, ile ktoś dla mnie znaczy. To znaczy...kurcze, ja się dopiero uczę żyć!
W sumie trochę mam więcej myśli w głowie. I tak jak boję się je wypowiedzieć, tak boję się tu napisać...gdziekolwiek napisać. Ogólnie rzecz biorąc czuję się tak jakoś fajnie dziwnie...tak inaczej.

Tak zupełnie...
Kurcze, chciałabym pogadać. Ej totalnie, chciałabym pogadać. Ale kurcze, nie umiem. NIE UMIEM.
Może to i lepiej? Należałoby przycisnąć. Ale to przecież...impossible?!


I can't live without you, can't breathe without you. I dream about you honestly... Tell me that it's over because the world is spinning and I'm still living... It won't be right if were not in it together... Tell me that it's over and I'll be the first to go...


That girl was a one time teenage drama queen. A hyped up everyday wannabee. But she'll have changed her destiny. Now she's a somebody! That girl was a wild child dreamer but she found herself. 'Cause she believes in nothin' else. And you'll look back and you won't believe... That girl was me!
Komentuj(3)


Link :: 19.05.2006 :: 19:10
Heh...
Tym optysmistycznym wstępem pociągnę za sobą mnóstwo optymistycznych myśli.
Robaczki są fajne ^^.
A drzewka jeszcze fajniejsze:P.
Ale i tak najbardziej dumna z siebie jestem, że dziś w lasku wzięłam pająka na ręce i go pomoczyłam. Przynajmniej on wie...on i nikt więcej.
Wiecie, dzień jak codzień. Chyba nie tylko dla mnie...
Boli mnie głowa;/.
I śpiąca jestem.
W sumie to tak mi jakoś...zmęczono xD.

Kurcze. Czuliście się kiedyś wystawieni przez życie do wiatru? Dziś na spacerze zrozumiałam, że jestem sama. Znaczy się...nie tak poważnie sama. Bo sama to ja nigdy nie jestem:P...
Chodzi mi o to, że jak czekacie na jakiś dar od losu, jakieś wydarzenie, które mogłoby odmienić wasze życie, coś tak zaskakującego...spodziewacie się, czekacie, w końcu nic nie przychodzi, nikt nie przychodzi i nic nie ma...
"This place is so empty."
A potem pytania, itd.
Gdybym wołała, nie byłoby niespoździewajki xD.
Poza tym nie chodzi o to, żeby wołać. Chodzi o to, żeby wiedzieć i czuć w sercu.
W sumie zamotałam xD. Jak zwykle zresztą.
Mam genialny humor, bo taniec kubański zaczyna brzmieć jak taniec ^^.
A poza tym znów zerwałam dzisiaj bza dla mamy, jak wracałam ze szkoły xD.
Nie zrażona złem, kieruję się ku dobru.
Nie rozumiesz? Nie zrozumiesz.


Komentuj(1)


Link :: 23.05.2006 :: 19:34
"Kochałem ją. Była najjaśniejszym aniołem, najcudowniejszym cudem, najwspanialsza. Każdego dnia budziłem się tylko po to, żeby ją całować, żeby móc na nią popatrzeć, choć przez chiwlę. Była dla mnie natchnieniem, była muzą, była miłością mojego życia. Była całą chwilą."


W sumie ten wstęp ma zaznaczyć rolę miłości. Szkoda, że facet to pisał:D Wolałabym coś z chwilą o kimś dla mnie ważnym:P.
Co u mnie? Wspaniale. Biegam (o mamo!), skaczę (xD), żyję, wychodzę z Dexem, nie mogę się wybrać do Geanta po nowe słuchawki (:P), uczę się, pstrykam zdjęcia moim nowym phonem (:D), spotykam się z przyjaciółmi, gram na gitarze, mam wiele i jeszcze więcej dobrej energii i dobrego nastawienia, i oczywiście już tak rytunowo śmieję się do każego (:D).
"This place is so empty."

Wczoraj był koncert w Arce dla dziadków:D. Właściwie babć xD. W sumie nie było tak, jakbym sobie to wymarzyła, ale nie można mieć wszystkiego. Nigdy nie jest tak, jak sobie to wymarzymy. A żeby było, to trzeba wszystko na tacy poddawać. Ale (i tu posłużę się cytatem z mojej nowej książki :P) "Nie musisz za każdym razem wygrywać!". Interpretacja dowolna. Dla mnie znaczy mniej więcej tyle, że "nie wszystko złoto co się świeci":P. Albo "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma", bez różnicy:P.
Komentuj(2)


Link :: 29.05.2006 :: 21:52
To zabawne.
Dziś mam imieniny. Od rodziców dostałam przecudowną, cudowną i najcdowniejszą egipską figurkę xD. Wspominałam już, że kocham Egipt?
To fajne uczucie. Znaczy w sumie niefajne, jak ktoś...dość o ludziach. Nie chcę pisać o tym, o czym nie powinnam.

Po co jest blog? Co się na nim pisze? Są różne rodzaje...ale chyba nie przypadkowo po prawej stronie mojego ekranu w tym momencie jest napisane "wygląd pamiętnika, usuń pamiętnik, twój pamiętnik"? Mogłabym założyć na tego bloga hasło, ale komu co przyjdzie z tego, że przeczyta, iż teraz w tej chwili aktualnie jest mi tak jakoś...dziwnie. Po prostu takie życie...dziwne.
Raz, że ciągle wyję do tej piosenki, co ją właśnie słyszycie. Dwa, że żyję jakby tak...w ciągłym ruchu trochę jak maszyna. W szkole jest tak fajnie, a z drugiej strony tak cholernie...no właśnie.
Pusto, to może dobre słowo. Samotnie. Też dobrze określa to, co czuję codziennie w szkole.
Niedobrze.

Chcę pisać to, co chcę pisać. Nie za dużo, nie za mało. Chcę pisać to, co mi ślina na klawiatuę wychlapie. Chcę być sobą. Nie chcę udawać.
Fuck, znów za dużo.
Wiecie...idę pograć na gitarze. Ostatnio to właśnie ona ratuje mnie przed takim czymś, co siedzi mi w głowie...takie coś, co nie chce sobie pójść, a jest przeganiane wyłącznie przez kojące dźwięki gitary.
Tak.
Idę sobie.
Komentuj(1)


 

[Księga gości]

 

2024
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń

 

link1
link2
link3

 

 

 

 

 

 

talk.pl | Twój Wirtualny Pamiętnik