Link :: 01.10.2006 :: 16:06
"Nie słuchajcie tej dziewczyny! Ona oszukała mnie.
Nie słuchajcie tej [..], bo inaczej będzie źle!
Chociaż mówi słodkie słowa i wciąż w oczy patrzy się...
Ta dziewczyna rozrywkowa jeszcze dzisiaj zdradzi cię!
Taka właśnie jest ta Magda, tego nie da ukryć się!
Chociaż zgrabna, chociaż ładna, lecz ma serce bardzo złe!"
tak dla żartu:D mega-żartu xD
Komentuj(1)


Link :: 02.10.2006 :: 21:07
A mnie normalnie dzisiaj olśniło.

Po co się cholera przejmować? Gdyby na ulicy Brzozowej dziś po 19 były kałurze, to ja głowę daję, że w moich trampeczkach bym w nich wylądowała i spodnie miałabym mokre po kolana! A później usiadłabym na ławce i po ciemku nie widząc strun i nut grałabym na gitarze. No słowo daję!
Boli mnie kark znów. I ja coś zmienię w moim pokoju, no po prostu muszę!
Kurrde, aż dziw bierze ile we mnie teraz energii! I mogłabym godzinami słuchać Ray'a Charles'a i "Stand by me", albo "What a wonderfull world"!
No po prostu zajebiście!
Nawet się dziś uczyłam. I grałam. I rozmawiałam z Dorotą i po prostu jestem taka szczęśliwa, że to się w głowie nie mieści.

Swoją drogą, jak to możliwe? Że raz jestem spokojna, zdołowana nawet, a teraz...teraz taka mnie energia rozpiera, że szok! Z Darią się widziałam od kurde kilku tygodni. I z dziewczynami w niedzielę, i w ogóle...wkurwia mnie, że pomiędzy "i w ogóle" jest tyle spacji, bo to dupnie wygląda...:D
I rysowałam dziś, i piłam herbatę, i pzy kompie teraz siedzę...i patrzę w ten pusty ekran, i normalnie zdaję sobie sprawę z tego, że robię źle wciąż przy nim siedząc! I okulary zaczęłam nosić. I kurde czytam w okularach. I chcę nowe oprawki:D
I kocham moje łóżko...i mój pokój. I Kurta też "kocham":D. I mój fotel, i to wszystko co sprawia, że jestem taka szczęśliwa. Że wracając do domu miałam maślane oczka i motylki w brzuchu. I że mam wyobraźnię...taką cudną...
I że latarnie uliczne tak wspaniale świeciły...i że to wszystko, czego nie zauważałam od ponad10 miesięcy...że dziś to po prostu wróciło. Jak utracony skarb. Jak zwierzę, które spłoszone tym przepychem i dobrocią...tymi kłamstawami i dobrem, którego tak naprawdę nie było...tym chorym dobrem, że wróciło. Że po takim czasie, tak długim, że wreszcie mogę znów czuć. Że znów jest tak dobrze, tak wspaniale, jak nigdy. Że ludzie widzą w moich oczach znów ten płomień. Znów ten mały promyk nadziei...
Jestem szczęśliwa. W tej chwili, w tej godzinie, w tym momencie jestem...naprawdę jestem...szczęśliwa.

To jest nie do opisania po prostu xD.
Komentuj(0)


Link :: 04.10.2006 :: 19:28
Pater noster, qui es in caelis, sanctificetur nomen tuum. Adveniam reguum tuum. Fiat voluntas tua sicut in caelo et in terra. Panem nostrum quotidianum da nobis hodie. Et dimitte nobis debita nostra sicut et nos dimittus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem: sed libera nos a malo. Amen.

muszę się za siebie wziąć. i się wezmę. niedługo.
Komentuj(1)


Link :: 06.10.2006 :: 10:37
zaczynam chyba wydziwiać.
Komentuj(1)


Link :: 07.10.2006 :: 20:09
dobra.
zacznijmy od tego, że snuję się w moim życiu jak nigdy nigdzie. mam dużo czasu, przez co nie wiem co z nim robić. przed chwilą na przykład grałam na gitarze.
nie będę jej chować, bo za niedługo pewnie znowu będę chciała grać.

sranie w banie.

wrr! jestem zła :[.
Komentuj(3)


Link :: 08.10.2006 :: 20:21
Dorosłość. Pojęcie względne, co znaczy że jedni dorastają szybciej, drudzy wolniej. Opóźnieni? Chyba nie.
To po prostu ludzie, którzy dłużej szukają swojej drogi. A może zbyt dobrze im w skórze dziecka, by ją opuszczać? Nie chcę znów zadawać setek pytań, na które nie ma odpowiedzi. Bo przecież nie wszystko da się wyjaśnić racjonalnie. Ja w to wierzę.

Życie to gra? Niektórzy wierzą, że nie. Liczą, że życie jest po to, by być szczęśliwym. By kochać, śmiać się i skakać. Jest tyle piękna dookoła, że to nie może być tylko częścią gry. Żal rośnie.
Inni zdają sobie z tego sprawę wcześniej, dużo wcześniej. Czy to czyni ich dorosłymi?
Prawda...życie to gra. A co, jeśli nie? Wszystko zależy od punktu odniesienia. Jeden błąd i całą teorię szlag trafił. Jeden błąd, żeby wszystko zniszczyć, być może cały dorobek wieczoru. Dla jednych gówno, dla innych wszystko.

I to jest najgorsze. Te punkty odniesienia i względność uczuć. Bo my często sami siebie nie rozumiemy. Kłótnie, zamieszania, łzy, śmiech i radość.
A ja? Gdzie w tym wszystkim ja jestem?
Każdy prowadzi swoją grę. I coraz częściej zauważam, że każdy milczy. Po prostu. A ja boję się przyłączyć. Boję się stracić własną indywidualność.
Czy to, że będę grać na ich regułach robi ze mnie niewolnika uczuć?
Komentuj(0)


Link :: 09.10.2006 :: 22:33
Chcę Ci coś powiedzieć, lecz trudno mi wymówić te słowa...bo ja Cię...albo już nie...
Słyszysz, jak mi serce bije? Ono nigdy Cię nie oszuka...powiem Ci teraz...już się nie wycofam...
Bo wiesz...ja Cię bardzo kocham...

chciałabym się wreszcie do kogoś tak naprawdę mocno przytulić. tak naprawdę, tak mocno i tak do żywego. no po prostu chciałabym...nawet nie wiem z kim...

apel do tego, który nie chce mnie oszukiwać nigdy w życiu i kto mnie kocha: błagam Cię człowieku, znajdź mnie szybciej bo ja wariuję szukając Cię w tłumie i nie znajdując...zbyt ciężko ciągle się mylić...pospiesz się, proszę.
Komentuj(1)


Link :: 12.10.2006 :: 18:26
Powinnam uczyć się z matmy.
Znaczy w sumie to powinnam też mieć czyste sumienie, bo dziś już się uczyłam:D a raczej zbiegałam ze skarpy:P buehehehe...:D

Ostatnio ktoś zadał mi pytanie..."czy chciałabyś być elfem?"
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Ale teraz już wiem. Chciałabym.

Chociażby przez wzgląd na głupią matmę chciałabym być w każdej innej skórze tylko nie w swojej i nie czuć tego wstydu...nie moja wina, że czuję się jak mamut kiedy nie umiem rozwiązać zadania...:/

Co to znaczy "być człowiekiem"?
Komentuj(2)


Link :: 15.10.2006 :: 12:58
mój zapał i ambicje są tak silne, że czasem odnoszę wrażenie iż pragnę prześcignąć sama siebie.
od zawsze czułam pociąg do starych filmów i starych czasów. przeszłość była moją przyszłością, wciąż żyję wspomnieniami. tylko czy to dobrze?
nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że popadam ze skrajności w skrajność. czyżby na tym polegało moje wyszumienie się?
nie jestem trochę opóźniona? inni szumieli dużo wcześniej ode mnie.
cały czas filozofuję. czym jest życie? po co ono, i dlaczego...cały czas te głupie pytania i mój styl...właśnie, ja mam jakikolwiek? cały czas czuję, jakbym szukała siebie pośród tłumu i znaleźć nie mogła. wiem, że jedno jest ważniejsze od drugiego. że jedna to ja i druga też, tylko nie wiem która bardziej...
heh, zawsze bałam się tej muzyki, której teraz słucham. często się bałam, byłam strachliwa...do teraz jestem. bałam się bać.
ale może czas wreszcie stawić czoła własnemu strachowi?




"A kiedy przyjdzie także po mnie Zegarmistrz Światła purpurowy, by mi zabełtać błękit w głowie, to będę jasny i gotowy.
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał, zgasną podłogi i powietrza. Na wszystko jeszcze raz popatrzę i pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze..."

nie chcę zapeszać. ani nawet nie chcę wywoływać wilka z lasu.
czasem lepiej w nic nie wierzyć, niż zbyt mocno wierzyć i później się rozczarować.
Komentuj(1)


Link :: 19.10.2006 :: 20:19
czas coś zrobić. coś dobrego. o ile można w tych sprawach zrobić coś, co byłoby dobre. bo ostatnio mam wrażenie, że czego się nie dotknę to spieprzę.
życie składa się z ciągłych wyborów i nie ma co za dużo myśleć, bo się zwiariuje:P

brzuch mnie ostatnio boli. za mocno. nie wiem co jest grane w sumie.
i w ogóle jakoś tak..dziwnie.
w szkole dobrze, w domu dobrze, wszystko dobrze...super :].

ja chyba skończę.

a, dwa słowa jeszcze:
sranie w banie po raz drugi!



But somehow you know that I will never leave you.
Cause you were made for me.
Somehow I'll make you see how happy you make me.
I can't live this life without you by my side.
I need you to survive, so stay with me.
You look in my eyes and I'm screaming inside that I'm sorry.

And I forgive you again. I'm your one true friend. And meant you ever to hurt me?...
Komentuj(0)


Link :: 20.10.2006 :: 22:13
jest kilka osób, którym mój wybór się nie podoba. którzy negują moje decyzje. ale...przecież wszystkim nie dogodzę. ważne, że Ci najważniejsi mnie wspierają. a inni dają dobre rady na przyszłość.
ważne, że mam świadomość tego co robię. i wiem, że to tylko i wyłącznie moje decyzje.
czuję się z tym o niebo lepiej. chociaż czasem łapie mnie takie coś...to mimo wszystko mam swoją wartość. i moje serce, które sama chronię, jeśli nikt nie zamierza się nim zaopiekować.

muł mnie złapał. może to przez to zmęczenie? ani ręką, ani nogą nie mogę ruszyć. oczy mnie szczypią. czuję się chora. przewlekle.
za długo.
Komentuj(2)


Link :: 23.10.2006 :: 19:54
no to pora na kolejny wpis.
nowy szablon. a właściwie stary. Pati wie...;p
nie mam pojęcia o czym mogłabym tu napisać. chociaż w sumie wiem, bo ostatnio w mojej głowie kłębi się tyle myśli...tylko czy wypada pisać o tym na blogu?...
dwulicowość ludzi jest coraz bardziej uderzająca. każdego dnia, z każdym spojrzeniem widać...albo i nie widać, jak wszyscy mają w sobie małego egoistę, którego w zależności od wielu czynników albo wychowują na dojrzałego faceta, albo zakopują gdzieś na dworzu i nie wpuszczają do serca.
tylko czy aby na pewno? czasem wydaje mi się, że szczerość jest najlepsza na wszystko. lekarstwo uniwersalne. nie wiesz co powiedzieć? mów szczerze.
tylko czy to nie sprawia, że niektórych boli? na przykład sytuacja z tajemnicami. koleżanka mówi Ci coś w tajemnicy, druga o to pyta i co? masz skłamać i powiedzieć, że nic nie wiesz?...
wiem, wiem...wyolbrzymiam. ale cały czas uczę się żyć. filozofuję:D. każdy z nas powinien być sobą. tylko kim ja jestem?
subkultury młodzieżowe. najpierw myślałam, że moje jest podwórko. moja ławka pod oknem, tusz do rzęs i błyszczyk...i żulę po osiedlu. potem znałazłam siebie w muzyce Kurta. dźwięki, teksty, wszystko jakby żywcem ściągnięte z mojego serca. a może moje serce się w tym zakochało?...potem myślałam, że niepotrzebna mi żadna subkultura. że po prostu będę sobą i pozostanę już do końca.
tylko czy taka indywidualność jest dobra?...
ostatni etap właśnie się dzieje. tu i teraz, o tej porze, w tym miejscu. czy to dobrze?...


doszłam do wniosku, że ten blog egoistyczny trochę. bo ciągle o mnie, i w ogóle...ale z drugiej strony jaki powinien być, żeby nie był egoistyczny? gdybym pisała o wszystkim dokoła, czy nie straciłby statusu pamiętnika moich myśli i zwierzeń? i czy nie przestałby być częścią mnie?
znów te granice...wszędzie są jakieś granice. tu i tam, no wszędzie. tylko jak to cholerstwo znaleźć?!
czuję, jakby moje życie znalazło swoją misję: znaleźć granice. tylko czy to w ogóle możliwe?...

nie cierpię takich dni. kiedy czuję się tak mała i wątła jak najlichsze powietrze. kiedy nie czuję swojej wartości. i przesadnie wyolbrzymiam wielkość świata. kiedy patrzę od dołu. blueh...
Komentuj(1)


Link :: 24.10.2006 :: 20:27
znów muszę się ukrywać?
bo jak się nie ukrywać skoro chcesz sprawdzać?

czy tu można kiedykolwiek normalnie żyć?!...
mam dość. jak zwykle zresztą.


"Niedojrzała miłość mówi: kocham Cię, bo Cię potrzebuję. Dojrzała mówi: potrzebuję Cię, bo Cię kocham."
chyba się łamię...;/
Komentuj(0)


Link :: 25.10.2006 :: 21:13
pogram trochę. a może jakąś piosenkę ułożę?...










(wyżej miejsce na wyrażenie...emocji i uczuć.)

całkowicie wymieniłam muzykę na mp3. ustawiłam budzik kilka minut wcześniej. rozścieliłam łóżko szerzej. odmalowałam paznokcie bezbarwnym lakierem i obcięłam je bo przy gitarze przeszkadzały. zapaliłam świecę. tylko czy to coś da?...
Komentuj(0)


Link :: 27.10.2006 :: 20:49
Za dobrze siebie znam.

Dzisiejszy dzień spędziłam na czytaniu "Konrada Wallenroda", graniu na gitarze i spacerze z Asią. Właśnie oglądam "Władcę Pierścieni" i...i znam siebie za dobrze.
Kilka nowych książek, nowa dostawa wiedzy...poza tym uczę się więcej. To takie przejściowe. Muszę sobie wyrobić dobre nawyki.
I żałoba po tej dziewczynce. Właściwie...przemilczę.
[*]

Nikt nawet nie wie, ile dla mnie znaczy jedno zaproszenie na miasto, czy imprezę. Nawet jeśli muszę odmówić...dziękuję Wam, ludzie:*


"Ponad wszystkie wasze uroki,
Ty! Poezjo, i ty, Wymowo,
Jeden - wiecznie będzie wysoki:
* * * * * * * * * * *
O d p o w i e d n i e | d a ć | r z e c z y - s ł o w o!"
Cyprian Norwid.
Komentuj(1)


Link :: 28.10.2006 :: 12:47
czytam Kinga. pierwszą książkę. jest mi fajnie.

z drugiej strony jestem totalnie niewyspana. o 3 nad ranem odezwał się żołądek, który postanowił przeszkodzić mi w spaniu -_-' a co ja będę spała, skoro tak piękna noc za oknem? i tyyyle do roboty, przecież sen tylko zabiera czas! wrr...
jestem zła. bo brzuch boli, bo biegam do kibla, bo czuję się wymęczona. i niewyspana. nienawidzę być niewyspana.
jedynymi pozytywamy w całej tej beznadziejnie beznadziejnej sytuacji jest moja nowa bluzka (famfary:D) i nocka u Schem...nareszcie coś się dzieje.
mam tylko wątpliwości co do tego czy znajdę czas na sklecenie recenzji z polskiego:D.

nie wiem...coś nie jest hallo.
...


"Żeby to można arcydzieło
Dłutem wyprowadzić z grubych brył -
I żeby dłuto nie zgrzytnęło,
Ni młot je ustawicznie bił a bił!...

Żeby to tchem samym harmonii
Można było kręcić wozów oś,
I bez s-krzypnięcia wstecz ironii
Żeby się udało zrobić coś...

Och! Jakże s p a ł b y | s o b i e | c z ł o w i e k,
W y ż s z y nad skargi ustawiczne,
Lecz cóż? - gdy jeszcze i u powiek
Roz-siędą się sny ironiczne!...

Uczucie zwiedza bez ironii
Szlaki b i t e | c u d z y m | c i e r p i e n i e m,
Lecz kto był p i e r w e j tam, wie o niej,
Że jest - koniecznym bytu cieniem.

Ty myślisz może, że wiek złoty
Bez walk, sam, przyjdzie do ludzkości -
A gdzież?... powiodą pierw t e | c n o t y,
O d | k t ó r y c h | c o f a | s i ę | s t r a c h |
ś m i e s z n o ś c i!..."
Cyprian Norwid.
Komentuj(3)


Link :: 30.10.2006 :: 09:46
Mam dreszcze. Boli mnie nos, boli gardło. Z ledwością mówię. A jutro połowinki. Za-je-biś-cie.
Jak wyglądam? Rybaczki, polar i ciepłe skarpety. Okulary, chustka na szyi, czerwony nos i szklane oczy. Cały czas łzawią.
Chyba słyszysz jak się zbliżam, bo czuję że skrzypię. Do tego brzuch mnie jeszcze niemiłosiernie boli. Czuję się po prostu źle.

Hey leci z głośników. Zaraz się położę i będę robić to, co zawsze. Leżeć. Po prostu, bez niczego. Leżeć. Patrzeć w sufit i wić się w korytarzu zwierzeń. Leżeć. Nie ruszać się. Po prostu leżeć.
I zachrypię w korytarzu wspomnień: Ty skaczesz, ja też. Pamiętasz?
Odpowiedź będzie równie zachrypiała, równie zamazana i pociągająca nosem. W końcu odwróci się na pięcie i pójdzie do swojego łóżka. A ja po prostu chciałabym latać.

"A te dni ciszy, które dzielą nas
podpowiadają mi złe obrazy."

***
Bo ludzie nie wiedzą czego innym trzeba. Bo oni myślą, że to samotność. Bo inni że brak i pustka. A jeszcze inni, że ciągłych rozmów i zaufania.
A...a to nie tak. To wszystko nie tak. Nie halo.
Ale oczywiście jak otworzę usta, to nie będziecie słuchać. Bo macie już w głowie cały plan mojego szczęścia. Cały.


Kiedyś ktoś powiedział, że pomoc jest względna. Pomocna może być rozmowa, albo opierdolenie. A czasem po prostu dotyk. A ja wciąż czekam.
Chciałabym żeby ten człowiek mnie znalazł już. Jakikolwiek. Im szybciej, tym lepiej. Bo po prostu wybuchnę. Eksploduję.
Wracam do łóżka.

"To piekło, nie raj. Tutaj się kończy świat.
Piekło nie raj, tutaj zawraca czas."
"Gdybyś był, a nie bywał raz na jakiś czas, byłabym wreszcie czyjaś. Nie bezpańska aż tak."


***
tak sobie teraz jest po 19 i sobie mysle, ze...dzis caly dzien od ksiazek nie odchodzilam;| albo czytalam, albo sie uczylam...zwala:D
Komentuj(0)


 

[Księga gości]

 

2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń

 

link1
link2
link3

 

 

 

 

 

 

talk.pl | Twój Wirtualny Pamiętnik