23.10.2006 :: 19:54
no to pora na kolejny wpis. nowy szablon. a właściwie stary. Pati wie...;p nie mam pojęcia o czym mogłabym tu napisać. chociaż w sumie wiem, bo ostatnio w mojej głowie kłębi się tyle myśli...tylko czy wypada pisać o tym na blogu?... dwulicowość ludzi jest coraz bardziej uderzająca. każdego dnia, z każdym spojrzeniem widać...albo i nie widać, jak wszyscy mają w sobie małego egoistę, którego w zależności od wielu czynników albo wychowują na dojrzałego faceta, albo zakopują gdzieś na dworzu i nie wpuszczają do serca. tylko czy aby na pewno? czasem wydaje mi się, że szczerość jest najlepsza na wszystko. lekarstwo uniwersalne. nie wiesz co powiedzieć? mów szczerze. tylko czy to nie sprawia, że niektórych boli? na przykład sytuacja z tajemnicami. koleżanka mówi Ci coś w tajemnicy, druga o to pyta i co? masz skłamać i powiedzieć, że nic nie wiesz?... wiem, wiem...wyolbrzymiam. ale cały czas uczę się żyć. filozofuję:D. każdy z nas powinien być sobą. tylko kim ja jestem? subkultury młodzieżowe. najpierw myślałam, że moje jest podwórko. moja ławka pod oknem, tusz do rzęs i błyszczyk...i żulę po osiedlu. potem znałazłam siebie w muzyce Kurta. dźwięki, teksty, wszystko jakby żywcem ściągnięte z mojego serca. a może moje serce się w tym zakochało?...potem myślałam, że niepotrzebna mi żadna subkultura. że po prostu będę sobą i pozostanę już do końca. tylko czy taka indywidualność jest dobra?... ostatni etap właśnie się dzieje. tu i teraz, o tej porze, w tym miejscu. czy to dobrze?... doszłam do wniosku, że ten blog egoistyczny trochę. bo ciągle o mnie, i w ogóle...ale z drugiej strony jaki powinien być, żeby nie był egoistyczny? gdybym pisała o wszystkim dokoła, czy nie straciłby statusu pamiętnika moich myśli i zwierzeń? i czy nie przestałby być częścią mnie? znów te granice...wszędzie są jakieś granice. tu i tam, no wszędzie. tylko jak to cholerstwo znaleźć?! czuję, jakby moje życie znalazło swoją misję: znaleźć granice. tylko czy to w ogóle możliwe?... nie cierpię takich dni. kiedy czuję się tak mała i wątła jak najlichsze powietrze. kiedy nie czuję swojej wartości. i przesadnie wyolbrzymiam wielkość świata. kiedy patrzę od dołu. blueh...