02.10.2006 :: 21:07
A mnie normalnie dzisiaj olśniło. Po co się cholera przejmować? Gdyby na ulicy Brzozowej dziś po 19 były kałurze, to ja głowę daję, że w moich trampeczkach bym w nich wylądowała i spodnie miałabym mokre po kolana! A później usiadłabym na ławce i po ciemku nie widząc strun i nut grałabym na gitarze. No słowo daję! Boli mnie kark znów. I ja coś zmienię w moim pokoju, no po prostu muszę! Kurrde, aż dziw bierze ile we mnie teraz energii! I mogłabym godzinami słuchać Ray'a Charles'a i "Stand by me", albo "What a wonderfull world"! No po prostu zajebiście! Nawet się dziś uczyłam. I grałam. I rozmawiałam z Dorotą i po prostu jestem taka szczęśliwa, że to się w głowie nie mieści. Swoją drogą, jak to możliwe? Że raz jestem spokojna, zdołowana nawet, a teraz...teraz taka mnie energia rozpiera, że szok! Z Darią się widziałam od kurde kilku tygodni. I z dziewczynami w niedzielę, i w ogóle...wkurwia mnie, że pomiędzy "i w ogóle" jest tyle spacji, bo to dupnie wygląda...:D I rysowałam dziś, i piłam herbatę, i pzy kompie teraz siedzę...i patrzę w ten pusty ekran, i normalnie zdaję sobie sprawę z tego, że robię źle wciąż przy nim siedząc! I okulary zaczęłam nosić. I kurde czytam w okularach. I chcę nowe oprawki:D I kocham moje łóżko...i mój pokój. I Kurta też "kocham":D. I mój fotel, i to wszystko co sprawia, że jestem taka szczęśliwa. Że wracając do domu miałam maślane oczka i motylki w brzuchu. I że mam wyobraźnię...taką cudną... I że latarnie uliczne tak wspaniale świeciły...i że to wszystko, czego nie zauważałam od ponad10 miesięcy...że dziś to po prostu wróciło. Jak utracony skarb. Jak zwierzę, które spłoszone tym przepychem i dobrocią...tymi kłamstawami i dobrem, którego tak naprawdę nie było...tym chorym dobrem, że wróciło. Że po takim czasie, tak długim, że wreszcie mogę znów czuć. Że znów jest tak dobrze, tak wspaniale, jak nigdy. Że ludzie widzą w moich oczach znów ten płomień. Znów ten mały promyk nadziei... Jestem szczęśliwa. W tej chwili, w tej godzinie, w tym momencie jestem...naprawdę jestem...szczęśliwa. To jest nie do opisania po prostu xD.