Link :: 03.06.2006 :: 11:47
Będzie jakoś tak krótko chyba raczej na pewno.
W tym miejscu podziękuję za mile spędzony czas w Galerii wczoraj z Pati, za spacer po lesie, przeproszę za zbyt głośne zachowywanie się tych ludzi co przechodzili obok mnie i patrzyli na mnie jak na iditokę, podziękuję drzewu za to, że mnie wysłuchało, podziękuję szyszkom za to, że nie protestowały, gdy psułam nimi i przeproszę tego patyka, którym rzuciłam w drzewo i drzewo przy okazji, bo to musiało boleć. I jeszcze podziękuję autobusowi, że tak szybko przyjechał. I przeproszę jeszcze baby born za to, że Pati ją macała ^^.
I w ogóle chciałam jeszcze powiedzieć, że ja umiem przepraszać. Może za bardzo się tego nauczyłam, bo przepraszam wszystkich za wszystko i czasem mam zbyt duże poczucie, że to moja wina...ale dzięki ludziom takim jak Pati, Justa, Karola czy Andrzej wiem, że tak nie jest. O Zuzi zapomniałam wspomnieć:P.
W każdym razie dziękuję tym, którzy myślą o mnie źle, ale nie powiedzą tego na głos. Dziękuję tym, którzy myślą dobrze i o tym mówią. A potępiam tych, którzy rąbią mi dupę za moimi plecami. Koniec. Kropka.




"A ja wierzę, że to co robię ma sens!..."




joł! ^^
Komentuj(1)


Link :: 09.06.2006 :: 21:25
Właśnie w tv obok mnie leci mecz Polska:Ekwador na tvp2. W sumie nie bardzo mnie to interesuje. Tak tylko jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam. W każdym razie...fajnie by było, gdyby nie skończyło się na początku ^^.

Mam dobrą wiadomość. Dla mnie, dla moich przyjaciół...chyba znalazłam moje miejsce na świecie ^^. Moje ukrycie tak zwane ^^. W sumie to tylko jedno miejsce, które kocham za spokój, ciszę i czas. Kurde...i za trawę jeszcze je kocham:P.
Jacek Bąk...bla bla bla.
Czemu nikt nie skomentował poprzedniej notki? Jeszcze nie raz znając mnie i moje chore wyobrażenie o własnym świecie ten tekst pojawi się w niejednej notce:D.
Wiecie, zawsze chciałam taka być. Wyindywidualizowana. Z rozentuzjazmowanego tłumu. I dlatego się cieszę ^^.
I jeszcze dumna z siebie jestem. Znaczy z jednej strony dumna, a z drugiej załamana...bo w sumie, cholera, ciężko mi. Znaczy nie to, że ciężko...źle powiedziałam. Po prostu...tak smutno czasami. I żal. Żal mam ogromny. I może dzięki temu żalowi jestem z siebie dumna...
Cóż, herbata jest pyszna ^^. U Ani skakało się wspaniale. Pati może nie miała dziś najlepszego humoru, ale i tak lubię te nasze ironie ^^. Poza tym już niedługo wycieczka szkolna. Nie wiem, czy powinnam się cieszyć, czy nie...chociaż nie. Cieszę się, i to cholernie. W końcu gitarę biorę ^^. I Justa będzie xD. I będzie fajnie ^^. Mimo tego, co to ja tego już do ust nie wezmę chiba...

Ja jestem dziwna. Ale tak totalnie! Ile razy zmieniłam zdanie w tej notce? W tym wpisie?...przecież tego się zliczyć normalnie nie da. Po prostu jestem niezdecydowana;|.
Ale się cieszę, że mam własny świat ^^. Chociaż może nie tyle, że mam własny...tylko tyle, że bez Ciebie. W sumie nie wiem, po co to pisze, i tak nie przeczytasz. Może po prostu...cieszę się, że potrafię funkcjonować z Tobą, ale bez Ciebie? Jestem dziwna...

A co Wy myślicie o miłości, która pokonana drobnymi kłótniami kończy się kłótnią? Bo ja nie wiem, co mam myśleć. Każdy mi powtarza, że dobrze robię. Że to normalne, że to, że tamto...a ja? Ja mam swoje miejsce na świecie. I wara mi od niego!
A wasze pościgi mam w dupie. Żeby była jasność!

PS. Już jest 1:0 dla Ekwadoru. Normalnie już mi się humor psuje!...
Komentuj(2)


Link :: 26.06.2006 :: 20:18
pech. po prostu pech.
zaczęło się od budzika. nie zadzwonił rano, przez co spotkanie się przesunęło. potem buty. pies zgłodniał, po prostu chciał się bawić, paseczki przegryzione, trzeba kupić nowe. upał, palące słońce, brak wody, brak sklepów, pot. źle. po prostu źle. spóźnienie na jeden autobus, drugi. wreszcze dojazd do celu, Stary Rynek stoi otworem, sklepy....i jak tu znaleźć zwykłe japonki za 20 złotych? spacerem (strasznie męczącym) przejście do Błyskotki. szybki wybór, choć jeden szczęśliwy finał dzisiaj. potem kebab. rozwalony, rozklekotany kebab, mimo wszystko smaczny. pomijając niepotrzebne przejście kilkudziesięciu metrów tylko po to, by zapłacić tyle samo można uznać to za szczęśliwy zbieg okoliczności. brak czasu, trzeba się spieszyć. wycieczka na ósemkę, która notabene nie jeździ, również była szczytem inteligencji z naszej strony. cóż...podjechał 94. czemu nie korzystać? jednak nie znając trasy ów autobusu naraziłyśmy się na kolejne błedy wytknięte tym razem przez obsługę komunikacyjnego pojazdu (czyt. kierowcę: "a wy tu czego jeszcze?!"). kolejno wycieczka (znaczy bieg) na podjeżdżającą ósemkę, i moje głośne "kur..!". później zderzenie ze wspomnieniami i w oczekiwaniu na autobus spostrzeżenie braku perfum. po prostu...smacznie.

do domu dojechałam cała. no, trochę spocona i zmęczona, wykończona też ociupinkę, ale mimo wszystko dojechałam. doszłam właściwie. ten dzień na długo zostanie w mojej pamięci. a, co ciekawe, w środę zapowiada się to samo:P.

PS. zamieszanie można było spostrzec na ulicach Bydgoszczy w godzinach 14-18. w całej zabawie brałam udział Ja i Agnieszka:D. jutro będzie strrrasznie...
Komentuj(0)


Link :: 30.06.2006 :: 10:28
idę z Bartkiem robić zdjęcia i tyle.
i idę w spodniach! żeby była jasność!...
Komentuj(1)


 

[Księga gości]

 

2024
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń

 

link1
link2
link3

 

 

 

 

 

 

talk.pl | Twój Wirtualny Pamiętnik