05.02.2006 :: 20:58
Rodzice są załamani. Dzisiaj moja mama ma urodziny. I postanowiłam dać jej wyjątkowy prezent. Napisałam dla niej wiersz. Mama się cieszyła. Nawet płakała... Dziś znowu odrobiłam wszystkie zadane lekcje. Uważam to za tak duży sukces, iż warty odnotowania. W końcu nie często można spotkać taki cud =D. W ogóle widziałam dziś mojego kochanego Mateuszka. Jakie to bobo jest cudne. Śmieje się, krzywi swoją kochaną buźkę. Płacze jak się mu zabierze łyżeczkę =P. W ogóle on jest cudowny. Najcudowniejszy pod słońcem! Mój chrześniak... Na gitarze cały dzień grałam. W ogóle to takie moje ostatnio strasznie zajmujące hobby. Jeśli nie wiesz co ja robię, to zapewne gram na gitarze. Rety, jak ja kocham gitarę. Dziś tata ściągnął mi z neta płyty Santany. Zakochałam się, tyle powiem! *.*... W ogóle to u mnie jakoś tak... Leci. Czasem dosłownie, czasem w przenosni. Toczy się koło mojego życia. Staram się nie myśleć o tym, co dziś się stało, nie chcę po prostu. I naprawdę się cieszę, że istnieją komórki. Naprawdę. Chyba skończę te moje dzisiejsze wywody... 28 lutego jadę do Lichenia znowu! ^..^