nie mam czasu.
znaczy...to takie dziwne wszystko jakieś...
ale fakt faktem wreszcie mam jakieś nowe nuty i mogę grać. nareszcie! jak mi tego brakowało...a teraz czasu mi braknie. niestety.
niefajnie mi się uczyć. pierwsze trzy tygodnie - spoko. ale teraz już nie...ja wysiadam momentami.
nic nie mogę zapamiętać.
muzyka, wiersze...wiersze, muzyka...książki...gitara, spacer...okno, muzyka...wiersze...i tak w kółko. kółko, kółko, kółko. kręćka można dostać;|
czasem mi się wydaje, że to wszystko jedną wielką BZDURĄ jest.
może właśnie dlatego tak brzmi moje trzecie imię?:D
jestem jakby wykończona. i jakby zdechła. i jakby wesoła:D i jakby zamuzykowana.
a do tego wikipedia mi przeklina...xD |