chyba wypada coś napisać...
heh, czasem nie rozumiem, czasem się śmieję, a kiedy indziej jestem zawiedziona...
mam nową mp3. dziś przyszła pocztą...teraz będzie mi łatwiej? przynajmniej w szkole.
pierwsze zadania domowe, pierwsze spotkania po dwóch miesiącach...wiecie, może nie tęskniłam, bo to za duże słowo, ale w moim życiu już dawno coś skoczyło...przeskoczyło. a może to ja zmieniłam położenie?...w każdym razie jest inaczej. i chyba dobrze.
esh...zawile? ostatnio wydaje mi się, że wszystko co myślę i robię (co nigdy nie idzie ze sobą w zgodzie) jest zawiłe. ja cała, cały świat, pogoda na przykład.
oby muzyka mi pomogła.
esh...
esh, esh i esh. mam dość tego mojego wzdychania i użalania się. tylko jak się nie użalać?... |