rzeczywiście, dziś ostatni dzień wakacji, a ja zamierzam spędzić go gnijąc w domu i wychodząc na pół godziny do kościoła.
bez alkoholu, bez fajek, bez niczego, co mogłoby mnie pogrążać. dojrzałam? nie. po prostu zmieniłam nastawienie.
zmieniłam siebie też? cholera, tak!
kiedyś samotność była nakazem, była przydzielona z góry, a teraz? teraz jest inaczej. samotność to ja.
wiem, wiem...tak nie musi być. ale ja chcę. po co użerać się z wami wszystkimi, którzy chcecie tylko własnego szczęścia? z wami...egoistami.
ja sobie wolę posiedzieć w moim pokoju, założyć słuchawki mp3 na uszy i z rozbawieniem patrzeć na wasze starania w kierunku doskonalenia się.
ja skończę szkołę i pójdę na aktorstwo. a jak będę dochodzić 30tki ukończę egiptologię. i wiecie co? wypnę się na was. po prostu się wypnę.
bez żadnych uprzedzeń, ale...jesteście śmieszni.
z serdecznymi pozdrowieniami dla wszystkich, którzy dopiero szukają swoich myśli.
i buziakami dla moich kochanych Sis:*:* bo zapomniałam podziękować za wspaniałe dwa dni w Licheniu:D
a mnie naszło na dłuższą notkę...xD |